Kto nie był nigdy na sile nóg o 7:45, albo nie próbował powtórzyć ćwiczeń trenera Tomka na sile rąk… nigdy prawdziwie nie trenował. Kto nie tańczył obok Natalii i nie szalał na Zumbie z Agnieszką, nie był naprawdę potraktowany wulkanem energii. Pewnie nigdy się nie dowiemy, jak rozmawiać z piłkami, żeby słuchały nas tak jak ich niekwestionowanego króla Darka na zajęciach SPORT BALLans (ball-lans, nazwa nie jest przypadkowa). Sebastian na szczęście się zlitował i dba tylko o Waszą doskonałą technikę biegową i nie każe ze sobą biegać „krótkich” rozbiegań pod ultramaratony. Tylko nasze dziewczyny tak bezbłędnie zbudują z Wami nawyk systematycznej, holistycznej pracy nad ciałem, poratują uśmiechem, dadzą kopa mocy na dzień dobry albo wspólnie uspokoją organizm po ciężkim dniu. W tej strefie znajdziecie wszystko, co nie jest pływaniem i jazdą na rowerze… i obowiązkowo więcej niż!